sobota, 18 maja 2019

11. Co z efektem tunelowym?


   Myślę że i ten efekt da się wyjaśnić na bazie grawitacji nie koniecznie poprzez bazowanie na sakramentalnej nieoznaczoności i wynikających z niej niezerowych prawdopodobieństwach. Wszak grawitacja elementarna jest o niebo silniejsza niż oddziaływania elektromagnetyczne i silne razem wzięte – bariery energetyczne dotyczą tych właśnie oddziaływań, a dla grawitacji w zasadzie one nie istnieją (w rozważanej skali). Aż się prosi, by właśnie grawitację posądzić o to (a nie jakieś nie wiadomo co). Przecież właśnie grawitacja przenika wszelkie przeszkody materialne (w każdym razie w świecie przez nas percepowanym. [Wraz z tym mechanika kwantowa w swych rozważaniach pomija grawitację, a jej bazę poznawczą stanowi właściwie tylko elektromagnetyzm, nawet jeśli jej procedury siegają głębiej (oddziaływania silne).] To, co my nazywamy efektem tunelowym, stanowi wprost dowód tego, że istnieje inne oddziaływanie, dla którego bariery energetyczne stworzone przez oddziaływania elektromagnetyczne i jądrowe, stanowią wprost zaniedbywalną, nikłą przeszkodę. Chodzi o oddziaływania grawitacyjne w skali struktury cząstek. Bo przecież innych oddziaływań nie znamy. Oto jeszcze jeden próg mentalno-pojęciowy tak trudny (o dziwo) do rzebycia przez naukę. Pamiętamy „niszę życia”?   
    Może właśnie tędy wiedzie droga do deterministycznego opisu efektu tunelowego i innych zjawisk dziś opisywalnych, co nie znaczy, że wytłumaczonych – opisywalnych tylko dzięki zastosowaniu mechaniki kwantowej. [„Nie wiemy dlaczego, ale to działa.”] Zwróciłem już uwagę na to, że grawitacja jest oddziaływaniem podstawowym, w pewnym sensie jedynym istniejącym, a to, co my wykrywamy naszym szkiełkiem i okiem, jest efektem złożoności układów. Zachęcam do badań. Czy ja mam się wszystkim zajmować? Ewentualne badania w tym kierunku zacznijcie od próby udowodnienia, że wszystko co wymyśliłem jest bzdurą (oczywiście na bazie faktów empirycznych, a nie na teoriach, których zakres adekwatności jest przecież ograniczony). „Tym gorzej dla faktów”...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz